Jak sobie poradzić z prokrastynacją

Jest coś takiego, często mylonego z lenistwem. To coś nazywa się prokrastynacja, a jej przyczyny bywają różne. Myślę że może być ich ze sto, ale wszystkie strumyki mają swój początek w jednym źródle, co za chwilę wyjaśnię. Postaram się też, bazując na swoich zmaganiach z tym problemem, odpowiedzieć jak sobie poradzić z prokrastynacją.

Zdarzyło się to niemal każdemu, więc pewnie i Tobie. Taki moment, cytując wikipedię, gdy pojawia się zwlekanie z realizacją zamierzonych działań, pomimo posiadanej świadomości pogorszenia sytuacji wskutek opóźnienia. Brzmi strasznie, ale w istocie nie jest aż takie złe, ponieważ z każdej sytuacji płynie nauka, również z tej. 

Gdy pojawia się opór jest niemal pewne, że zrodził się w głębokim, czasem nieuświadomionym lęku. W przypadku prokrastynacji ten lęk objawia się na dwa sposoby.

Co się stanie jak to zrobię?

Wydawać by się mogło, że skoro zrobię to wszystko w porządku, jednak w tym przypadku koniec to dopiero początek, ponieważ wyniki Twojej pracy zostaną poddane ocenie. To jest właśnie punkt, w którym odzywa się lęk. Może nie słyszysz tego w postaci myśli, ale czujesz jak rodzi się obawa, że ktoś może to źle ocenić, zdenerwować się etc.

Z drugiej strony można też się bać, że wszystko pójdzie dobrze. Lęk przed wyruszeniem w nieznane lub po prostu przed niemożliwością przewidzenia następstw swojego działania, bywa czasami naprawdę paraliżujący.

Co się stanie jak tego nie zrobię?

Krótko mówiąc – obawa przed zjebką. Jest to rodzaj lęku, który zamiast napędzić do działania, odbiera chęć i siły, żeby cokolwiek zrobić. Zazwyczaj w podświadomości dochodzi wówczas do otwarcia szuflady o nazwie “Wspomnienia z Wietnamu”, w której mieszczą się emocje związane z chwilami, gdy doświadczyło się od bliskiej osoby upokorzenia związanego z negatywną oceną.

Jak sobie poradzić z prokrastynacją?

Na pewno nie tak, jak się to robi po “coachingowemu”. Wszelkie zabiegi typu “technika słonia”, “pomodoro” i inne takie, to skuteczne narzędzia, ale nie wyleczą z prokrastynacji, tylko nauczą Cię lepiej zmuszać się do czegoś, czego nie chcesz. Ogólnie wszelkie tego typu zabiegi uważam za uczenie ludzi jak wygrywać bieg ze złamaną nogą. Może służy to osiągnięciu celu, jednak nie sięga do sedna problemu ani nie pomaga go uzdrowić. 

Przede wszystkim prokrastynacja nie jest prawdziwym problemem, tylko jego objawem. Jeśli naprawdę chcesz ją załatwić, czas podjąć jedną ważną decyzję – zacząć kochać siebie. 

Jeśli chwilę się zastanowisz, z pewnością zauważysz, że wszystko co wcześniej napisałem wynika z obawy przed oceną, ta z kolei jest domeną ludzi niedocenionych i uciśnionych w dzieciństwie. Każda z przyczyn, które do tego doprowadziły to temat na co najmniej obszerny artykuł, jeśli nie całą książkę. Kiedyś z pewnością o tym napiszę, ale nie teraz. W tej chwili, ważna jest ta chwila a razem z nią rozpoznanie, którego trzeba dokonać aby pójść dalej. 

Jeśli mierzysz się z prokrastynacją, znaczy to, że dotychczasowe trudy doprowadziły do zapomnienia kim naprawdę jesteś i co to znaczy. Przeczytaj proszę następne kilka zdań uważnie i zapamiętaj, nawet jeśli się z nimi nie zgadzasz. 

Każdy człowiek jest piękną duszą zamieszkującą ciało, która przyszła tutaj doświadczać.Z tego powodu wszyscy jesteśmy równi i każdemu z nas należy się miłość i szacunek. Jedyną miarą wartości człowieka jest jego zdolność do okazywania i przeżywania miłości, co właśnie jest życiem samym w sobie.

Co dalej?

Dłuższą chwilę zastanawiałem się czy można wystosować jakąś uniwersalną garść porad, co można dalej zrobić z tym tematem. Ostatecznie jednak muszę stwierdzić, że nauka kochania siebie jest absolutnie indywidualnym procesem, ponieważ proces prowadzący do niekochania również był indywidualny. Są jednak pewne kroki, które mogą pomóc.

Po pierwsze najlepiej zacząć od zmniejszenia poziomu niekochania poprzez ograniczenie tych momentów, kiedy zmuszasz się do robienia rzeczy, których nie chcesz. Siła woli jest ograniczonym zasobem, a takie praktyki sprawiają, że nie wystarcza energii na rzeczy, których się chce. Poza tym dochodzi do kumulowania się żalu, który zazwyczaj transformuje w złość i eksploduje na bliskie osoby.

Drugim dobrym pomysłem na początek jest afirmacja, którą sam stosuję od dawna. Polega ona na mówieniu do siebie jak często to tylko możliwe: “Kocham siebie, akceptuje siebie w pełni”. Może wydaje się to aż nazbyt proste, ale z czasem zaczyna się w to wierzyć, a to wiele zmienia.

Podsumowując

Prawdziwą przyczyną prokrastynacji jest brak miłości do samego siebie. Jeżeli ma Ci się zachcieć działać, najpierw musisz skierować uwagę na siebie i okazać sobie trochę współczucia i czułości, zrozumieć kim jesteś i że zasługujesz na wszystko co dobre. Chęć do działania przyjdzie z czasem. Może się jednak okazać, że naprawdę chcesz robić zupełnie co innego niż to do czego aktualnie próbujesz się zmusić, szukając w internecie odpowiedzi na pytanie: “jak sobie poradzić z prokrastynacją”.


NEWSLETTER
PODOBAŁ CI SIĘ ARTYKUŁ?
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER ABY OTRZYMYWAĆ INFORMACJE O NOWYCH WPISACH. ZERO SPAMU!
Newsletter_Post
UDOSTĘPNIJ ARTYKUŁ

Więcej artykułów